poniedziałek, 20 sierpnia 2012

My Life Diary Part 1

11.06.2012

Dzisiaj jest mój dzień wyjazdu do Londynu . Już nie mogę się doczekać . Lot mam o 10.00 rano , bo chcę już jak najszybciej znaleźć się w kraju na który czekam z zapartym tchem . Wstałam więc o 8.00 i szybko się przebrałam w to:

Rozczesałam włosy i zeszłam na dół na śniadanie . Moi rodzice już krzątali się po kuchni . Tata miał mnie zawieść na lotnisko , a teraz właśnie znosił moją walizkę z góry . Zjadłam śniadanie i zaczęłam się żegnać z nadzwyczaj przewrażliwioną mamą .
-Pamiętaj ubierać się ciepło , bo w Anglii nie jest tak ciepło jak tutaj .
-Wiem mamo , nie martw się , będzie dobrze .
-Zawsze możesz tutaj wrócić .
-Tak , wiem , do zobaczenia - uściskałam ją i ruszyłam do drzwi za tatą .
Trochę szkoda było mi zostawiać tutaj wszystko co miałam . Przyjaciół , drużynę i rodzinę . Jednak ja od zawsze czułam się Angielką , którą nie jestem . Włochy to nie mój dom , tylko Anglia . Kocham ten kraj i nie na darmo przez kilka lat uczesałam na prywatne lekcje tego języka . Teraz umiem go wręcz perfekcyjnie , ale jeśli ktoś by powiedział do mnie językiem potocznym , to zostaje mi tylko pokiwać głową , bo takich rzeczy nie uczą .
Droga na lotnisko zajęła nam kilkanaście minut , bo mieszkamy praktycznie kilka przecznic od niego .
Razem z tata podążyłam przez główny hol do bramek . Tam odebrałam bilet i poszłam pożegnać się z tatą , który nie przeżywał tak jak mama . On wie , że jestem na tyle duża , że mogę sama o takich rzeczach decydować , nawet jeśli wyjeżdżam do znienawidzonego przez niego Londynu . Po tym przeszłam na drugą stronę i czekałam chwilę na samolot . Zanim wzbiliśmy się w powietrze kupiłam sobie wodę z czym miałam drobny problem , bo nie wiedziałam jak posługiwać się funtami . W teorii to takie proste , a w praktyce już nie . Z początku podziwiałam widok , głownie chmur , a potem usnęłam . Cały lot zajmował 3 godziny . Gdy stewardesa oznajmiła , że lądujemy zapięłam pasy i czekałam . Nie mogłam się doczekać . Ciocia czekała na mnie już w tłumie turystów na lotnisku . Na początku wysłuchałam tego jak bardzo się zmieniłam , a potem ruszyłyśmy razem na parking . Chwilę potem jechałyśmy już srebrnym BMW . Ciocia mieszkała w 3-piętrowym domku połączonym ścianami z obu stron z innymi domami .:
To co widziałam po drodze , tutaj to normalne , takie połączone domy . Pierwsze co ujrzałam po przekroczeniu progu domu , to całość urządzona na biało i mały piesek rasy Shit-szu biegnący w moja stronę . Potem przywitał mnie wujek , którego nie widziałam bardzo dużo czasu . Weszłyśmy na drugie piętro i ciocia pokazała mi mój pokój :



 Ten jako jedyny w domu nie był biały , bo kilka dni temu był tu remont specjalnie dla mnie .
-I jak , podoba się ? - zapytała mnie .
-Jakby mógł się nie podobać , jest wspaniały .
-Cieszę się , że ci się podoba .
-Dziękuję .
-Nie ma za co - i wyszła .
Gdy zostałam sama w pokoju , zaczęłam się rozpakowywać . Jednak nie miałam na to ochoty , więc po powieszeniu kilku ubrań , wyszłam z pokoju i podążyłam schodami  w górę do salonu . Siedział tam chłopak z blond czupryną . Całkiem zapomniałam o tym , że w tym domu , mieszka jeszcze mój kuzyn Alex . Szybko oderwał wzrok od telewizora i spojrzał na mnie , po czym się szeroko uśmiechnął .
-Bąbel ! - krzyknął na mój widok .
-Tylko nie bąbel .
-No widzę, że już nie jesteś bąblem , ale trudno mi będzie się odzwyczaić .
-Chyba będziesz musiał .
-No teraz to trochę nie pasuje .
-Cieszę się .
-To jak pokazać ci okolicę ?
Nie zdążyłam odpowiedzieć , bo zadzwonił jego telefon , rozmawiał chwilę i włożył z powrotem do kieszeni spodni .
-Mógłbym cie oprowadzić później ? Musze teraz wyjść .
-Nie ma sprawy , później .
-Tak , wrócę za kilka godzin , może za 2 lub 3 , a teraz jak chcesz możesz iść do MilkShake City .
-Gdzie ?
-Tam są dobre MilkShake .
-Oświecisz mnie gdzie to jest ?
-Tu prawie naprzeciwko domu , jak tylko wyjdziesz to zobaczysz , a teraz lecę , cześć - przytulił mnie i wyszedł.
I tak nie mam nic innego do zrobienia , wiec chyba pójdą kupić tego MilkSheka . Zeszłam piętro niżej do swojego pokoju , który okazało się , znajdował się obok pokoju Alex'a . Otworzyłam walizkę i zaczęłam przekopywać ubrania . Wreszcie znalazłam coś odpowiedniego i przebrałam się :

Powiedziałam cioci , gdzie idę i wyszłam  . Tak jak mówił Alex , po wyjściu z domu zobaczyłam budynek z tym napisem . Chociaż jest blisko i nie będę musiała szukać go po całym Londynie . Przeszłam przez ruchliwą ulicę i weszłam do środka . Bardzo mi się spodobał wystrój wnętrza , było tu tak fajnie , że można by tu siedzieć godzinami . Podeszłam do lady .
-Co podać ? - zapytała mnie dziewczyna za ladą .
-To zależy co jest - uśmiechnęłam się , ale ona nie była chyba w najlepszym nastroju .
-Truskawka , wanilia , brzoskwinia , czekolada , śmietanka , dla fanów milkshake One Direction ...
-Dla fanów ? - powtórzyłam .
-Lubisz One Direction ? - zapytała smętnym głosem .
-Nie znam ich .
-To zamów coś .
-Niech będzie ten One Direction - chciałam zobaczyć co to jest , chociaż nazwę One Direction słyszałam pierwszy raz . Zapłaciłam za sheka i wyszłam z budynku . Nie chciało mi się już nigdzie chodzić , dlatego wróciłam do domu .
Shake okazał się przepyszny i chociaż nie wiem skąd jego nazwa , jest chyba moim ulubionym , ale innych nie piłam . Wzięłam się za rozpakowywanie walizki . Po kilku godzinach klęczenia i wstawania , opróżniłam ją . Rozejrzałam się raz jeszcze po pokoju . Nowy notebook , aż sam się prosił , żebym go włączyła , ale nie miałam na to ochoty . Swojego laptopa zostawiłam w domu , bo nie miałam jak go zabrać , ale najwidoczniej nie byłby mi potrzebny . Usiadłam na brzegu łóżka i kilka chwil wpatrywałam się w czarny ekran telewizora . Jedno pytanie nie dawało mi spokoju : co ja tu będę robić ? . Nikogo nie znam , nie znam okolicy . Zostaje mi tylko poczekać na Alex'a .
Włączyłam telewizor , ale zbytnio nie zwracałam na niego uwagi . Jeszcze kilka godzin temu byłam nadal tą samą włoską  dziewczyną , jak przez ostatnie 17 lat . Teraz jestem tysiące kilometrów od domu w całkiem obcym miejscu . Chciałam się tu przeprowadzić , wiem ,że z początku będzie trudniej niż zwykle , ale wiedziałam co mnie tu czeka . Zegarek wskazywał godzinę 8 wieczorem , a ja byłam kompletnie wyczerpana . trzeba przyzwyczaić się do zmiany czasowej . Z myśli wyrwało mnie pukanie do drzwi .
-Przepraszam , że tak późno wróciłem - wszedł Al .
-Nie ma sprawy i tak jestem padnięta .
-Czyli się nie gniewasz ?
-Nie mam za co .
-To super , ale jutro ci to wynagrodzę .
-Jutro oprowadzisz mnie po okolicy ?
-No mniej więcej , pójdziemy do moich znajomych .
-Już wolę siedzieć zamknięta w pokoju .
-Czemu nie chcesz ich poznać ?
-Nie mam ochoty .
-To ja ich zaproszę tutaj .
-Dobra , ale jeden raz z tobą pójdę , a jest jakiś ogólny cel ?
-Pierwsza rzecz , to sama nie możesz tu siedzieć , a ja idę tam więc idziesz ze mną . Druga rzecz to wiele dziewczyn dużo by dało żeby mieć taką okazję jak ty ...
-Poznać kilku chłopaków , o tak już lecę .
-Tylko bez sarkazmu , chłopaki robią jutro może nie imprezę , nie ognisko tylko coś pomiędzy tym , rozumiesz ?
-Czyli będziemy tańczyć wokół ogniska ?
-Możliwe . Tylko idziemy tam już o 13.00 .
- Jeszcze nie wiem jak działają te zegarki , więc jak możesz to uprzedź mnie godzinę wcześniej .
-Spoko , to spadam .
-Paa .
Wzięłam krótki prysznic w nowej łazience , która chyba jeszcze nie była używana , bo czuć było ten zapach nowości . Przebrałam się w piżamę ( krótkie szorty i luźny top ) i poszłam na górę w celu zjedzenia kolacji .
Spojrzałam się na zapełnione wnętrze lodówki i odeszła mi ochota . Wzięłam jogurt naturalny i go zjadłam . Wlałam do szklanki wodę i poszłam do pokoju .
W łóżku rzucałam się kilka godzin , chociaż było bardzo wygodne . Zasnęłam wreszcie , ale co chwila się budziłam . Wyjęłam MP4 i włożyłam sobie słuchawki do uszu . Znużyły mnie uspakajające melodie piosenek Michaela Bubla .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jest pierwszy rozdział . Mam nadzieję , że wam się spodoba . Jest taki wprowadzający , żebyście wiedzieli o co ogólnie chodzi . Proszę o dużo komentarzy , które zawsze wywołują u mnie banana na twarzy , nawet ten najkrótszy .
Jeżeli chcecie być informowani , podajcie TT lub Faceboook'a albo po prostu adres waszego bloga .
Zawsze follow back !

Pozdrawiam First Love . xoxo

11 komentarzy:

  1. Ciekawie się zapowiada ciąg dalszy :)
    Rozdział genialny i czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział. Czekam na kolejny ;* ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. cudny rozdział !
    czekam na kolejny !
    obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Choć patrząc na datę dodania notki nie wiem, czy będziesz pisała dalej, ale taką własnie mam nadzieję! Czekam ^^
    No i mam nadzieję, że się nie obrazisz jak się zareklamuję? Dopiero zaczęłam i chciałabym, żeby ktoś to czytał.. Zajrzysz? www.we-are-the-same-traumer.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodane było 3 dni temu , czyli już jutro coś będzie :)

      Usuń
    2. Ach, fakt. Wybacz, spojrzałam na złą datę ;/ Super, czekam :D

      Usuń
  5. świetne ! ;)
    mam nadzieję, że szybko dodasz następny ;D
    @olkaxpoland

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział bomba :)
    Mam nadzieję,że kolejny pojawi się lada moment.
    http://remember-youre-beautiful.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny,
    z niecierpliwością czekam na kolejny ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. cześć :D zapraszam na 25 rozdział z perspektywy Alice na http://mean-hungry-lovers.blogspot.com/
    +zapraszam na blog, który zajął 1 miejsce w naszym konkursie : http://my-mysterious-love.blogspot.com/ - Alice :)

    OdpowiedzUsuń